Witajcie.
Dzisiaj w roli głównej poduszka jakich wiele, zwykła prostokątna... do wczoraj. Bo wczoraj ubrałam ją w zrobioną na drutach ozdobna poszewkę. Wzór znalazłam u cudownie dziergającej Lorki . Tam też znajdziecie schemat na taki warkocz. Moją poduszkę zrobiłam z bardzo grubej włóczki składającej się z 12 cieniutkich niteczek. Włóczka jest mięciutka, kremowobiała (niestety znowu pochodzenie nieznane) . Wykorzystałam druty nr 7. Robiłam ją techniką, którą ostatnio namiętnie doskonalę czyli na okrągło. W obwodzie poduszka ma 112 cm. Tył poduszki zrobiłam oczkami prawymi, a tak dla odmiany. Milutko jest położyć głowę na włóczkowej poduszce. Wzór jest prosty i jednocześnie bardzo elegancki. W moim odczuciu fajnie ożywia dość nudną kolorystycznie kanapę. Bardzo podobają mi się poduszki zrobione ze sznurka, ale że wciąż mam ogromne, jak na moje możliwości przerobowe, ilości włóczek różnej grubości, maści, koloru i jakości. Póki co trwam w postanowieniu, że nie kupuję włóczek o ile to możliwe :)
Dzisiaj w roli głównej poduszka jakich wiele, zwykła prostokątna... do wczoraj. Bo wczoraj ubrałam ją w zrobioną na drutach ozdobna poszewkę. Wzór znalazłam u cudownie dziergającej Lorki . Tam też znajdziecie schemat na taki warkocz. Moją poduszkę zrobiłam z bardzo grubej włóczki składającej się z 12 cieniutkich niteczek. Włóczka jest mięciutka, kremowobiała (niestety znowu pochodzenie nieznane) . Wykorzystałam druty nr 7. Robiłam ją techniką, którą ostatnio namiętnie doskonalę czyli na okrągło. W obwodzie poduszka ma 112 cm. Tył poduszki zrobiłam oczkami prawymi, a tak dla odmiany. Milutko jest położyć głowę na włóczkowej poduszce. Wzór jest prosty i jednocześnie bardzo elegancki. W moim odczuciu fajnie ożywia dość nudną kolorystycznie kanapę. Bardzo podobają mi się poduszki zrobione ze sznurka, ale że wciąż mam ogromne, jak na moje możliwości przerobowe, ilości włóczek różnej grubości, maści, koloru i jakości. Póki co trwam w postanowieniu, że nie kupuję włóczek o ile to możliwe :)
Aby poduszka miała opcję zdejmowania, w celu uprania lub wymiany na inną, dostała też drewniane guziki, wyszperane w moich guzikowych zapasach. Przy okazji nauczyłam się robić na drutach dziurki na guziki
Teraz wiem, że inaczej zrobiłabym wykończenie poduszki, gdzie przyszyte są guziki.
Znacznie lepiej na końcu wyglądałby ściągacz. Ale ja sobie wymyśliłam, że zakładka i przód poduszki będą tworzyły całość. Jak wymyśliłam, tak zrobiłam.
A co Wy o tym sądzicie?
Dziękuję, za Waszą obecność u mnie. Miło mi będzie ogromnie, jeżeli zechcecie się podzielić ze mną swoją opinią na temat wydzierganej przeze mnie poduszki.
Pozdrawiam.
Kasia :)
Kiedyś też takie robiłam :* Sliczna jest Twoja poducha :) Buziaki
OdpowiedzUsuńHej Szymka, dziękuję i pozdrawiam: )
UsuńBardzo fajna podusia. Też dziergam sobie podobną.
OdpowiedzUsuńDzięki, bardzo jestem ciekawa Twojej bo mam jeszcze kilka poduszek czekajacych w kolejce na swoje ubranka i szukam ciekawych wzorow, moze czyms mnie zainspirujesz? :) Pozdrawiam :)
UsuńŚliczna jest :)
OdpowiedzUsuńWitam i dziękuję :)
UsuńŚwietna jest:) Wygląda jak duża kopertówka:)
OdpowiedzUsuńŚwietna jest:) Wygląda jak duża kopertówka:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMasz rację, taka poducha dodaje ciepła i ożywia wnętrze. Bardzo ładna. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewa, też mam takie zdanie w tym temacie, dlatego też szykuję już nastepną :)
UsuńFantastyczna poducha! Nabieram coraz większej ochoty na taką zrobioną na drutach, tym bardziej, że ostatnio druty bardzo skutecznie wyparły szydełko :).
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu, powiem tak trudno mi sie z Toba nie zgodzić w kwestii drutow, bo u mnie juz od jakiegoś czasu druty są zdecydowanie nr 1.
UsuńJa też nie kupuję włóczek inna sprawa że sporo ich dostałam z końcem zeszłego roku:) Poducha fajna:) Dawno nie robiłam na takich grubych drutach:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna poduszka. Bardzo ładny kolor.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Jaka śliczna poducha! Gdy już będę miała swój wymarzony salon, dołożę wszelkich starań, by pojawiła się podobna również u mnie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajna poducha. Ja też popełniłam kilka. Wykończam je ściągaczem. Zapraszam po inspiracje: https://wharmonii.blogspot.com/2017/06/sonecznie-zota-poducha-handmade.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 🍀🌼🌻
Danuta
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńSuper! Bardzo fajnie to wyszło. Szybkie pytanie z mojej strony. Gdzie zaopatrujesz sie w materiały? Ja osobiście polecam welnebawelne gdzie kupilamwełny ręcznie farbowane naprawde spoko:)
OdpowiedzUsuń