środa, 22 kwietnia 2015

szydełkowa wiosenna czapeczka i szydełkowy miś Staś

witajcie!

Ohoho ale się sprężyłam i drugi post zamieszczam w kwietniu na blogu :) Śmieję się troszkę sama z siebie, bo jeszcze nie dawno zamieszczałam 4 miesiącu. Ale tak to bywa gdy się wraca na etacik. Nie mogę i nie chcę narzekać. Wprawdzie nie poszaleję przy szydełku ale mam pracę, którą lubię. Wróciłam do wspaniałych ludzi, a to niezwykle cenne, że mogę być i współpracować z nimi. W tym pędzie troszkę umyka mi to co wkoło mnie. A zrobiło się ciepło i słonecznie. Wprawdzie jeszcze to wiosenne słonko nas zbytnio nie rozpieszcza, ale w zimowych czapkach jest już zdecydowanie za ciepło. Z lekkim opóźnieniem ale zrobiłam dla najmłodszej panienki, która wyrosła z ubiegłorocznych czapek, nową wiosenną ażurową czapkę z kwiatkiem, a właściwie z kwiatem.
Powstała z cudownie miękkiej tureckiej włóczki Gazzal, w której skład wchodzi 60% bawełny i 40% poliakrylu. Wykonałam ją szydełkiem 3.5.









Właściwie na żadnym ze zdjęć nie widać rzeczywistych kolorów, jednak najbardziej zbliżone są do tych na środkowym zdjęciu. Jakość i ostrość zdjęć też pozostawia wiele do życzenia. Wybaczcie. Właściwie teraz mogłabym zrobić sesję zdjęciową w tzw plenerze, ale praca nie bardzo pozwala. Mam za to dla osób, które zechciałyby taką czapeczkę zrobić dla swojej córci, wnusi, siostrzenicy czy po prostu klientki, schemat czapki. Ja swoją czapkę nieco zmodyfikowałam, ze względu na to, że czapka wychodziła zbyt duża (zmniejszałam ilość oczek łańcuszka między elementami). Nie zrobiłam też wykończenia czapki z pikotkami, jedynie zakończyłam brzeg czapki półsłupkami. I przede wszystkim ozdobiłam czapkę kwiatem. Ale wiadomo, ze nie jest to konieczne, ponieważ czapka sama w sobie jest ozdobą za względu na ażur. Pominęłam też ostatni rządek w schemacie kwiatka. Niestety nie potrafię podać źródła tych schematów, zapisałam je kiedyś i teraz odnalazłam w czeluściach mego komputera.



Na koniec pokażę jeszcze misia Stasia, który już jakiś czas temu dotarł do swojej nowej właścicielki. Mam nadzieję, że się polubili i że zostaną przyjaciółmi.





Miłego szydełkowania wszystkim życzę, najlepiej w ciepłym wiosennym słoneczku.
Pozdrawiam Kasia.

środa, 8 kwietnia 2015

szydełkowy króliczek

Witajcie:)
Klimaty świąteczne, jak nie trudno się domyślić, troszkę w tym roku odłożyłam na bok. Zresztą tyle pięknych szydełkowych ozdób widziałam u Was, że postanowiłam sama ich nie dziergać. Wróciłam  natomiast do szydełkowania zabawek. Zrobiłam misia, który jeszcze nie dotarł do nowej właścicielki, dlatego jeszcze go nie pokażę. Mogę natomiast pochwalić się skończonym króliczkiem, którego zrobiłam według tego instruktażu. Mój wyszedł znacznie mniejszy, ale i tak jestem zadowolona z efektu końcowego. Króliczek ma 21 cm wysokości. Został zrobiony szydełkiem nr 2.10 mm. Ma zginające się nóżki, może swobodnie siedzieć i stać z podparciem.


Właścicielce króliczek bardzo się podoba, tym bardziej, że można zdejmować sukieneczkę i buciki. 


Witam w moich skromnych progach nowe obserwatorki Juanę i Hanię. Cieszę się, że będziecie moimi gośćmi. Pozdrawiam wiosennie.  Do następnego razu...:)
Kasia.