Na specjalne zamówienie mojej najstarszej zrobiłam kolejny dywanik. Dziewczę zażyczyło sobie najpierw dywanik w kolorze czarnym (tak, tak), po namyśle obstawiła kolor fioletowy, potem jeszcze biały. Poszłyśmy więc na kompromis i powstał dywanik, który jest połączeniem tych wszystkich kolorów, ale zamiast czarnego dodałam granatowy. Tym razem nie powstał ze sznurka. Połączyłam trzy różne włóczki i z tego powstał sznurek w kolorze musu jagodowego jak to określiła latorośl. Poszalałyśmy i dodałyśmy dwie kosmate włóczki, żeby nie zalegały w kartonie, bo i tak nic bym z niech nie zrobiła (nie lubię takich) . Wszystkie wykorzystane włóczki pochodzą z odzysku. Bardzo się cieszę, że dostały drugi życie. Dywanik ma średnicę 140 cm, robiłam go szydełkiem nr 5.
A to u właścicielki dywanika w pokoju, musicie mi uwierzyć na słowo :-)))
Pozdrawiam ciepło, dziękuję za Wasze odwiedziny i komentarze pod poprzednim postem. Życzę słonecznego i miłego weekendu.
Kasia :-)