Witajcie po dłuugaśnej przerwie. Jest tak jak myślałam, tzn powrót do pracy wiąże się u mnie z tym, że zanim ogarnę pracę, dom, dzieci, siebie to potem wieczorkiem nie starcza już mi sił na szydełkowanie. Chęci to są a jakże, ale raniutko pobudka i nie można zarywać nocki. O pisaniu na blogu nie wspomnę. Wieczorem to nawet komputera nie chce mi się odpalać. Teraz jeszcze dopadło mnie paskudne przeziębienie. Dawno nie chorowałam, więc jakaś taka rozbita chodzę. Nie mogę na niczym się skupić. Pomimo to udało mi się skończyć robione na zamówienie szydełkowe kapcie w rozmiarze 34 i 38. Miały przypominać trampki znanej firmy. Czy mi się to udało oceńcie sami. Jedne i drugie robiłam bez schematów. Kombinując, wymyślając jak je zrobić by ładnie leżały na stopach. Z takim oto skutkiem:
Niestety ułożone na płasko nie prezentują się zbyt okazale. Na stopach wyglądają tak:
Nie lubię szydełkować z czarnej włóczki, szczególnie jeżeli muszę robić to wieczorami :-/
I zapowiedź następnego zamówienia, które już po woli wieczorami wychodzi spod szydełka:
Sznurkowy dywanik. Miły przerywnik po włóczkowych kapciach.
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Kasia.
Wspaniałe trampki :-) Bardzo mi się podobają :-)
OdpowiedzUsuńSznurkowy dywanik to moje marzenie...
Dużo zdrowia Ci życzę.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziekuje Kasiu,zdrowie sie przyda niewatpliwie,pozdrawiam :)
Usuńsuper trampki.:)
OdpowiedzUsuńDziekuje :)
UsuńTrampki super. Dywanik również pięknie wychodzi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziekuje Klara, pozdrawiam :)
UsuńPaputki wyglądają fajnie:) Ja również nie lubię szydełkować z czarnej włóczki.
OdpowiedzUsuńWitam i dziekuje,pozdrawiam serdecznie :)
UsuńOdjazdowe trampki:) zdrówka i mniej zajęć życzę:)
OdpowiedzUsuńOj moze kiedys sie doczekam, dziekuje Anitko i pozdrawiam :)
UsuńŚwietne trampki :) Dywanik dobrze się zapowiada. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj Marzenko, witam Cię u mnie, dziękuję za Twój wpis i serdecznie pozdrawiam :)
UsuńWspaniałe trampki!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Pozdrawiam Doniu i dziekuje :)
UsuńBardzo ładnie wyszły, mi się podobają bardzo :)
OdpowiedzUsuń:) dzieki zabo,pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńRok temu obiecałam znajomej takie skarpetki dla syna ale ciągle nie mam motywacji żeby się za to zabrać.
OdpowiedzUsuńTwoje są śliczne.
Dziekuje seredecznie :) Mi tez jakos bylo pod gorke,ale musialam,bo byly na zamowienie,nie ma to jak czlowieka cos lub ktos przymusi:)
UsuńSuperowe paputki:))) Pewnie już teraz dywanika sporo przybyło:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!:))
Dziekuje :) Dywanika przybylo oczywiscie,teraz sa juz 103 cm srednicy,a ma byc okolo 160 i czekam na sznurek bo sie dran skonczyl :) pozdrawiam !
UsuńW takich ciapkach nogi nie zmarzną :)
OdpowiedzUsuńWitaj Agnieszko :-) Masz racje,powiem wiecej grzeja tak,ze czasami trzeba je sciagac,bo jest w nich za cieplo :) pozdrawiam !
UsuńPapcie wymiatają! :D Bardzo mi sie podobaja :)
OdpowiedzUsuńWitaj Dorka Doo, miło mi Cię gościć:) dziękuję i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń