Skończona przed chwilą. Od razu złapana i wsadzona na główkę z pytaniem i nadzieją w oczach: Mamusiu, a mogę ją sobie zostawić na zawsze :)? I jak można odmówić, jeżeli pasuje idealnie i ślicznie panience w czerwonym. Zostaje u nas na zawsze a ja łapię szydełko i robię kolejne:) bo ta miała trafić na inną główkę.
Zdjęcie kiepskiej jakości, czapka wciśnięta na mokre jeszcze włosy :) ale najważniejsze widać.
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Kasia
Śliczna czapeczka:).
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu , pozdrawiam :)
Usuń